W szóstym dniu naszego obozu w godzinach dopołudniowych zapanowała wśród nas zaduma i smutek. Zwiedziliśmy bowiem obóz koncentracyjny Stutthof.
I jak opowiadał przewodnik, niemiecki nazistowski obóz koncentracyjny utworzony na anektowanych terenach Wolnego Miasta Gdańska w miejscowości Sztutowo, 36 km od Gdańska. Funkcjonował od 2 września 1939 do 9 maja 1945.
Stutthof był pierwszym i najdłużej istniejącym obozem tego typu na terenach wchodzących aktualnie w terytorium Polski. W tym czasie przez obóz przeszło około 110 tysięcy więźniów pochodzących z 28 państw. Wśród nich najliczniejszą grupę narodowościową stanowili Żydzi. Natomiast największe grupy państwowe stanowili kolejno Polacy, obywatele Związku Radzieckiego, Węgrzy i Niemcy. Ocenia się, że blisko 65 tys. więźniów zginęło w wyniku chorób, ciężkiej pracy, fizycznego maltretowania oraz niedożywienia.
Na obszarze Okręgu Rzeszy Gdańsk – Prusy Zachodnie obóz Stutthof stanowił jeden z głównych instrumentów, służących do masowej eksterminacji ludności. W czerwcu 1944 włączono go do realizacji „Ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”, nabrał więc charakteru obozu masowej zagłady. Jak opowiadał przewodnik: „Dyrektor” obozu na codziennych apelach wspominał, że „jedyna droga do wolności znajduje się w krematorium”. Więźniowie cierpieli głód, a w barakach szalały epidemie, które często prowadziły do śmierci ponad kilkuset osób.
Młodzież z należytą powagą i zadumą oglądała eksponaty i słuchała słów przewodnika, ale w głębi duszy każdy chciał już opuścić to ponure miejsce. Zatem po południu udaliśmy się do Elbląga. Zwiedzanie Starego Miasta rozpoczęliśmy od Ratusza Staromiejskiego. Słowo „stare” ma tutaj wszędzie jedynie symboliczne znaczenie gdyż to wszystko ma dopiero 10 do 20 lat. Jak opowiadał Pan przewodnik, jeszcze kilkanaście lat temu były tutaj tylko ruiny i fundamenty zburzonych przedwojennych kamieniczek. A teraz… W muzeum na wystawach zobaczyliśmy dzieje elbląskiego portu i ludzi zamieszkujących tu przed wiekami i tysiącami lat. A w dalszej kolejności … mieliśmy czas wolny na zakup pamiątek. W związku z trwającymi obecnie bardzo tu popularnymi Targami Chleba cała starówka była niemal zalana turystami i rozmaitymi stoiskami handlowymi.
Autor tekstu – Jacek Klamka
Autor zdjęć – Beata Witkowska